Szkoła Podstawowa im. Ewarysta Estkowskiego w Wojciechowie

Wojciechowo 1

63-233 Jaraczewo

tel. 62 740 88 36

  • Statystyki

    • Odwiedziło nas: 1570298
    • Do końca roku: 240 dni
    • Do wakacji: 47 dni
  • Logowanie

    Zaloguj się

  • Kontakt

    Szkoła Podstawowa im. Ewarysta Estkowskiego w Wojciechowie

    sekretariat@wojciechowo.net.pl

    EPUAP

13 maja 1981 rok - ważna data

13 maja 1981 roku miało miejsce wydarzenie, które poruszyło cały świat. Dokonano wówczas zamachu na Jana Pawła II.  Św. Jan Paweł II jest prawdopodobnie nie tylko jedynym Polakiem, który stanął na czele Kościoła powszechnego, nie tylko człowiekiem, który wycisnął osobiste piętno na dziejach ostatniej ćwierci XX stulecia, nie tylko osobą otoczoną uniwersalnym kultem religijnym – jako święty wyniesiony na ołtarze, nie tylko najbardziej rozpoznawalną postacią polskiej historii – co pokazują powtarzane co kilka lat badania nad świadomością historyczną uczniów polskich szkół, ale także jednym z najbardziej wpływowych polskich intelektualistów. Można więc powiedzieć, że istnieje co najmniej kilka niezależnych od siebie powodów, dla których Jan Paweł II powinien być zapamiętany przez wszystkich.

Jan Paweł II od początku wprowadził otwarty styl pontyfikatu. Na audiencjach generalnych na placu św. Piotra gromadziły się tłumy, a papież objeżdżał plac w otwartym samochodzie, pozdrawiając i błogosławiąc wiernym. W czasie jednej z takich otwartych dla wszystkich audiencji, 13 maja 1981 roku, doszło do wydarzenia bez precedensu w dziejach papiestwa. Objeżdżając plac, wziął na ręce dziecko, oddał rodzicom, i w tym momencie rozległ się huk. To zawodowy morderca, Turek Mehmet Ali Ağca, strzelał do papieża z bliskiej odległości. Dwie kule ugodziły go, z czego jedna przeszyła go na wylot. Jan Paweł II znalazł się na progu śmierci. Odbte kule zraniły jeszcze dwie kobiety, które uczestniczyły w audiencji. Ludzie na placu zamarli w przerażeniu i zaczęli gorąco się modlić. Do modlitwy przyłączyli się wierni na całym świecie, a także wyznawcy innych religii. Jan Paweł II został natychmiast przewieziony do polikliniki Gemelli i przeszedł długą operację. Dopiero 10 dni później lekarze ostatecznie oznajmili, że życiu Jana Pawła II nie zagraża niebezpieczeństwo.

Tymczasem zamachowiec został zatrzymany na placu, do czego przyczyniła się odważna zakonnica, która dosłownie rzuciła się na niego. Gesty solidarności z papieżem płynęły całego świata. Ulicami Krakowa pół miliona ludzi ubranych na biało uczestniczyło w tzw. białym marszu, modląc się za Jana Pawła II i w ciszy protestując przeciw przemocy.

Historia zamachu to także historia przebaczenia. Jan Paweł II, orędownik pokoju i pojednania na świecie, własnym przykładem pokazał, co oznacza przebaczenie. Już 17 maja, gdy jego stan był jeszcze niepewny, skierował do słuchaczy słowa przez Radio Watykańskie: „Ze wzruszeniem dziękuję wam za modlitwy i wszystkich was błogosławię. Jestem szczególnie blisko dwóch osób zranionych wraz ze mną oraz modlę się za brata, który mnie zranił, a któremu szczerze przebaczyłem. Zjednoczony z Chrystusem Kapłanem - Ofiarą, składam moje cierpienie w ofierze za Kościół i świat. Tobie, Maryjo, powtarzam: Totus Tuus ego sum”. Potem Jan Paweł II odwiedził Ali Agcę w więzieniu.

Komu zależało na śmierci Jana Pawła II? Włosi prowadzili śledztwo w tej sprawie, a w późniejszych latach także katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Dziś można stwierdzić, że akcja była doskonale zaplanowana, „nie miała prawa się nie udać”, a ślady prowadzą do komunistycznej Bułgarii (stąd można zakładać, że również do ZSRR).

13 maja, dzień zamachu, to rocznica objawień Matki Bożej Fatimskiej. Ranny papież zaczął wzywać Matkę Bożą. Rok później tak mówił w czasie pielgrzymki do Fatimy: „Myśli moje [po zamachu] natychmiast pobiegły ku temu sanktuarium, ażeby w Sercu Matki Bożej złożyć podziękowanie za uratowanie mnie od niebezpieczeństwa. We wszystkim, co się wydarzyło, zobaczyłem – stale będę to powtarzał – specjalną opiekę macierzyńską Matki Bożej”. Kulę, która go przeszyła, osobiście przywiózł do Fatimy – okazało się, że w koronie figury Matki Bożej było małe wgłębienie, do którego kula idealnie pasowałai tam też została umieszczona. Natomiast zakrwawiony w trakcie zamachu pas od sutanny trafił na Jasną Górę.

Zamach wywarł poważny wpływ na zdrowie papieża, który jednak nie zwolnił tempa ani nie zmniejszył intensywności pielgrzymowania. Górale postanowili podziękować Bogu za jego ocalenie, stawiając na zakopiańskich Krzeptówkach piękne Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej.

Tekst za Centrum Myśli Jana Pawła II